| |

Miłość bezwarunkowa, czy warunkowe wychowanie?

Najwspanialszym przygotowaniem do rodzicielstwa, jest twój własny rozwój, czułe zaopiekowanie się sobą. To, co zaoferujesz dziecku, gdy już się pojawi i jaką dziecko zbuduje ze sobą relacje i jaką ty zbudujesz z nim relacje, jest zależne od twojego poziomu świadomości, od tego, czy już poczułaś/eś miłość w sobie, czy nie, a to jest kluczowe, ponieważ poczucie jej otwiera Ciebie i Twoje dziecko na doświadczanie miłości bezwarunkowej, natomiast brak miłości do siebie, poprowadzi Was drogą „miłości warunkowej”, choć, żeby być bardziej precyzyjnym, należy zwrócić uwagę na to, że miłość warunkowa, nie jest miłością, a wychowanie warunkowe ma miejsce wtedy, gdy rodzice, nie poczuli tego stanu miłości bezwarunkowej w sobie, więc nie mogą dać odczuć tego stanu „swojemu dziecku”.

Pisząc o rozwoju, mam na myśli ścieżkę, która poprowadzi Cię do prawdy o tym kim jesteś, jeśli napotkasz na niej wiedzę o egotycznym umyśle i doświadczysz stanu poza umysłem, rozpuścisz byciem tylko jako obserwator programy tj.: poczucie winy, poczucie wstydu, tak, można to zrobić:), jeśli dotkniesz swojej prawdziwej natury i będziesz emanować nią, a więc miłością, radością, spokojem, jeśli po drodze nauczysz się zarządzać umysłem, wyposażysz siebie w takie zasoby jak: inteligencja emocjonalna, asertywność, nauczysz się zdrowo komunikować, rozwiązywać konflikty, zaoferujesz swojemu dziecku piękne, zdrowe dzieciństwo.

Bardzo ważne pytanie, które każdy, kto planuje być rodzicem albo już nim jest, dobrze by było, żeby sobie zadał, to czy to jak ja zostałam/em wychowana sprawiło, że, w wyniku tej nauki, podjęłam w dorosłości takie decyzje, że dziś doświadczam obfitości miłości, zdrowia, radości, dobrobytu, czasu wolnego, czy dziś buduje piękne, zdrowe relacje ze sobą i z innymi? I drugie, jakiej dorosłości życzę mojemu dziecku?

Odpowiedzi te są kluczowe, ponieważ, jeśli doświadczyłaś/eś złego dotyku (klapsy, szarpanie, bicie), przemocy psychicznej tj.: szantaży emocjonalnych, (możesz stracić „moją miłość”, gdy nie będziesz spełniać tego, co od Ciebie żądam. Masz robić to, co Ci każę, bo inaczej się pogniewamy), krytyki, braku szacunku do twojej wolnej woli i wszelkich innych nadużyć, jeśli zmuszano Cię byś wybierał między sobą a rodzicem, nie mogłeś mieć swojego zdania, nie mogłeś nic robić po swojemu, żyć w zgodzie ze sobą, słuchać swojego mądrego ciała, własnej intuicji, bo rodzice mieli zapalenie ego: mam rację i nie akceptowali Ciebie, twoich potrzeb, uczuć, narzucali, manipulowali, kwestionowali, zaniedbywali Ciebie, nie dali Ci czasu, zwracali uwagę na Ciebie tylko, gdy broiłeś według nich, albo, gdy byłaś/eś chory, dostrzegłaś/eś, że wtedy jesteś zauważony, więc broiłaś/eś, chorowałaś/eś, bo potrzebowałeś uwagi, zdrowej, ale nie umieli Ci jej zaoferować, więc nawet tej pełnej złego dotyku, raniących słów, kosztem swojego upokorzenia, upodlenia, cierpienia, to raczej nie doświadczasz dziś wymienionych obfitości, bo twoje ciało to pamięta, a twoja podświadomość dziś odtwarza konsekwencje tego wychowania w postaci skrajności, jeśli nigdy z nią nie pracowałaś/eś.

Skrajnością jest np. niskie poczucie własnej wartości, bądź poczucie wyższości. To, co do Ciebie mówiono, to jak Ciebie traktowano, jest w tobie zapisane i gdy jesteś już dorosła/y twoja podświadomość korzysta z tych zapisów, dlatego absolutnie kluczowe do normalności, są nowe zapisy, nowe wzorce, a więc w praktyce: wewnętrzna praca ze sobą, ze swoim umysłem, począwszy od myśli, słów, kończąc na czynach, praca z ciałem, nawiązanie kontaktu z nim, z emocjami, uzewnętrznienie tych tłumionych, z wewnętrznym zranionym dzieckiem, ukochanie go, danie mu tego wszystkiego, czego nie dostało, a potrzebowało do budowy poczucia własnej wartości, są potrzebne zasoby, o których już wspominałam.

Dopiero nowe wzorce, pozwolą Ci podejmować inne decyzje, stworzą inne życie tobie i twoim bliskim. Życie pod dyktando egotycznego umysłu, wiara w przekonanie, że jesteś swoim umysłem i wytwory jego, traumy zapisane w ciele, generują życie na poziomie niskich wibracji tzw. piekielnych tj.: poczucie winy, wstyd, rozpacz, zazdrość, strach, rywalizacja, władza, to piekło wówczas występuje w relacji z samym sobą, z innymi, ze zwierzętami, z przyrodą.

Ten temat jest kluczowy do zgłębienia, jeśli życzy się sobie, swojemu dziecku lekkości, spokoju, zdrowia, dlatego życzę Ci, byś nie odkładał tego tematu na kiedyś, bo tak naprawdę nie wiesz ty, nie wiem ja, czy będzie coś takiego jak: jutro.

O egotycznym umyśle napisałam tutaj: https://gajawolf.pl/2020/07/04/kim-jestem/ zaproponowałam również książki w tym artykule, które absolutnie są must have dla każdej istoty na ziemi, a już na pewno dla rodziców i nie mam żadnych z tego profitów, to po prostu moja natura, dzielić się tym, co wartościowe, inspirować do budzenia do miłości zranione serca. Jeśli nic nie zrobisz w kierunku szukania prawdy o tym kim jesteś, jeśli nie powstaną w Tobie nowe piękne, zdrowe wzorce, nie zdobędziesz zasobów, o których wspominałam, będziesz czyste, bezbronne, niewinne cudo, jakim jest dziecko, obwiniał, ranił, nazywał nie grzecznym, a dziecko będzie płaciło cenę twojej nieświadomości, twojej niedojrzałości. Jeśli nie zrobisz tego ty, poranione dziecko, gdy już będzie dorosłe, będzie musiało również wykonać tę pracę, a jeśli i ono tego nie zrobi, wzorce przekazywane będą dalej.

Jakie to wzorce?

Dzieci z domów, w których nie było miłości, akceptacji, ich, poczucia bezpieczeństwa, a warunki, przemoc psychiczna, fizyczna, doświadczają dziś prawdopodobnie niskiego poczucia własnej wartości, albo poczucia wyższości, wchodzą w rolę kata i ofiary, tworzą pełne cierpienia relacje, próbują zasłużyć na miłość, albo są oziębłe, nie potrafią kochać, są nierzadko chore, ich ciało cierpi z powodu braku miłości, doświadczają nierzadko braku zdrowia, braku pieniędzy, braku przyjaźni, braku miłości, a obfitość bólu, który nierzadko prowadzi do nałogów, jak np. alkoholizm.

Czy takiej dorosłości życzysz swojemu dziecku, swoim wnuką?

Zmiana zaczyna się od Ciebie i zmieni się życie twojego dziecka, jeśli się zmienisz ty, bo nie dziecka zachowania są problemem. Gdy rodzice kochają bezwarunkowo, nie występuje w relacji coś takiego jak bezwzględne posłuszeństwo, podległość, władza rodzicielska, tyrania, występuje towarzyszenie dziecku, rodzice stwarzają odpowiednie środowisko do tego by ich dziecko rozwijało się żyjąc w zgodzie ze sobą, tu dziecko nie musi wybierać między sobą a rodzicem, jest akceptowane i kochane, takie jakie jest, bez względu na to jak się zachowuje, jakie ma potrzeby, dziecko może płakać, kaprysić, jest w końcu dzieckiem, może być nawet być pełne gniewu, jest przyzwolenie na odczuwanie wszystkich emocji w takim domu, rodzice, gdy dziecko jest starsze i gotowe, uczą dziecka jak mądrze wyrażać emocję, bez krzywdy dla siebie, czy kogokolwiek, dla maluchów też są zdrowe sposoby, np. gniecenie kartek, gdy odczuwa złość, jeśli ty nie spowodowałeś tej złości, to wszystko jest w porządku. Rodzice nie krzyczą, nie żądają, żeby dziecko się uspokoiło, przestało płakać, gdy płacze, wiedzą, że dziecko ma prawo czuć to, co czuję i przeżywać to, wiedzą, że tłumione emocje powodują ból i choroby, pozwalają więc dziecku je swobodnie wyrażać, a sami zachowują ciszę, są opanowani, pełni akceptacji, zrozumienia, bo to ich spokój może uspokoić dziecko.

Przykład zachowania rodziców kochających bezwarunkowo: Dwóch braci 3,5-letnich się bije, jeden z nich przybiega do mamy, jest bardzo wrażliwy i nie lubi się bić, ale drugi brat bardzo lubi rywalizować, ten pierwszy współpracować, mama jest bardzo spokojna, opanowana, przytula chłopca, który do niej przybiegłby go obroniła, blokując dostęp do brata, który chcę go bić, to wszystko, nie ma żadnego krzyku ze strony mamy, straszenia, karania chłopca, który chcę się bić, tak samo kocha jednego i drugiego, to, że dzieci się biją możemy uznać za normalne, budują między sobą relacje, mają swoje sprawy, ale to, że rodzice biją dzieci już nie. Dziecko nie ma szans się obronić, jest małe, bezbronne, zależne od rodzica, dlatego użycie siły jest takie upokarzające.

Dziecko w domu pełnym miłości jest przygotowywane do tego, co ma się wydarzyć, spokojnie, wcześniej, kulturalną rozmową. Jeśli w takim domu dziecko gra w grę, choć w przypadku tego modelu wychowania jest dużo mniej tv, tel., a więcej spędzania czasu na świeżym powietrzu, na zabawach, pasjach, dziecko jest informowane np. słowami: słoneczko jak będę potrzebowała tel. to Cię o niego po proszę, dobrze? Albo, co ty na to, żebyśmy wyszły na spacer, ale jeszcze przed spacerem, chciałabym dokończyć pewną sprawę, a ty w tym czasie, jeśli chcesz możesz pograć na tel. Jak skończę, to do Ciebie przyjdę i pójdziemy na wspaniały spacer, co ty na to? Albo, przygotowuję dla nas smaczny obiad, czy masz ochotę zjeść to i to? Jeśli odpowie, że tak, to możemy odpowiedzieć, jak będzie gotowy, to Cię skarbie zawołam, dobrze? Tu decyduje żołądek dziecka o tym, ile je, rodzice dostarczają wartościowe produkty, nie zmuszają dziecka do jedzenia, bądź nie zabraniają, kiedy chcę jeść to je, czy pić, uczą, by słuchało swojego ciała, jego potrzeb, bo to dziecko wie najlepiej co potrzebuję, ile, a nie ktoś z zewnątrz, musi być tu, jednak spełniony warunek dostarczania wartościowych produktów, rodzice przekierowują na wnętrze, to jest bardzo dojrzała i mądra decyzja.

Czy wiecie dlaczego jest to mądra decyzja? Czy wiecie, skąd się biorą Ci wszyscy ludzie, którzy ufają bardziej tv, niż sobie, tzw. autorytetom?

Skąd biorą się Ci, którymi można tak łatwo dziś manipulować?

To są ci, którzy stracili kontakt z własnym ciałem, z jego mądrością, a wgrano im program autorytet wie lepiej, bo pozwolili na to, a dlaczego stracili ten kontakt?

Bo ich rodzice kierowali ich uwagę na zewnątrz, to ja wiem lepiej co ty potrzebujesz, wiem lepiej, ile masz zjeść, kiedy możesz pić, zdarzają się tacy co i nie pozwalają się dziecku wysikać w tym momencie, w którym tego potrzebuje, albo karzą je za to, że krzywo chodzi, zmuszają do spania, jedzenia ponad potrzebę dziecka, próbują wiedzieć za dziecko czy jest mu ciepło, czy zimno, najczęściej przegrzewają dzieci, zakłócają im w ten sposób kontakt z ich ciałem, nie ma co się dziwić, że takim ludziom potem można wmówić, że podduszanie ich maseczkami, niedotlenienie jest dla ich dobra i dla dobra innych. Z całym szacunkiem, Ci ludzie mają wyłączone samodzielne myślenie, a ich rodzice, nierzadko szkoła i inne instytucje się do tego przyczyniły.

W wychowaniu bezwarunkowym jest planowanie, są celę, dziecko jest pytane, może mieć swoje zdanie, może być ono również inne, niż rodzica, inwestuje się w dziecko, zgodnie z jego preferencjami. Dziecko może eksperymentować, nawet kosztem zepsutych rzeczy, czy pomalowanych ścian, rodzice rozumieją, że tak dziecko poznaje, uczy się, rozbudza swoją ciekawość, kreatywność i dają mu ku temu możliwości, nie ma tam tekstów, zostaw, bo popsujesz, ich doradcą jest miłość, a nie strach, dlatego też nie programują dziecko na strach i nie używają zwrotów: nie biegnij, bo się przewrócisz, nie skacz, bo sobie nogę złamiesz, dzieci z programem strachu, nie będą prawdopodobnie potrafiły podejmować ryzyka, będą się bały, że coś nie wyjdzie, że będzie bolało jak nie wyjdzie, więc mogą mieć trudności z próbowaniem, ze zmianami. Rodzice kochający siebie bezwarunkowo szanują siebie nawzajem i dziecko, dlatego nigdy nie kłócą się przy dziecku, to co mają do wyjaśnienia, ustalenia, wyjaśniają w cztery oczy rozmową, nie stosują obwiniania, obrażania, upokarzania, szukają najlepszego rozwiązania dla ich wszystkich, w ich domu często słychać słowo dziękuję, przepraszam, wybacz mi i wynikają te słowa z motywacji wewnętrznej. Dominuję zaufanie do życia. Dominuję równowaga, energia męska i żeńska, występuje siła męska i służy do ochrony i wsparcia, jak żeńska, delikatność, wrażliwość, zrozumienie, ciepło. Jest czas dla dziecka, jakościowo z nim spędzany, w zależności od potrzeb i wieku dziecka, są wspólne pasje i osobne.

Dziecko jest na pierwszym miejscu, musi być, inaczej wszystko staje na głowie, a cenę płaci dziecko i jeszcze jest za to, że mu coś nie pasuje obwiniane, może mu nie pasować, dziecko czuje, myśli, coś lubi, co innego nie, tak samo jak ty, dziecko potrzebuje najbardziej na świecie twojego czasu, twojej miłości, daję Ci o tym znać, wystarczy, żebyś potrafił słuchać, żebyś widział bez zasłon, największą zasłoną jest ego, ograniczające programy, poradniki w stylu, jak tresować dziecko? A rodzicielstwo to poświęcenie, jeśli rodzice dojrzali do tego w aspekcie duchowym, jeśli są przygotowani materialnie dzieje się wtedy pięknie, jeśli nie są, jak pewnie spora liczba rodziców, lepiej skromniej, a razem, szczególnie w tych początkowych latach, potrzebna jest bardzo mama i dobrze, żeby mogła być z tym dzieckiem, tyle, ile dziecko potrzebuje. Praca służy rodzinie, a nie ją niszczy, a niszczy, gdy powoduje, że rodzice nie mają czasu dla siebie, dla dziecka, ważniejszy jest czas spędzony z dzieckiem dla rodzica, niż oglądanie tv, granie w gry, kariera, szczególnie gdy jest małe, gdy będzie dorosłe nie będzie potrzebowało tyle twojego czasu, nie będzie chciało spać z tobą w łóżku, przytulać się do Ciebie godzinami, to wszystko minie, ale pozwól by stało się to naturalnie, czyli niech dziecko o tym decyduje, nie ty, nie rób tego na siłę, ponieważ przeczytałaś, że nie powinno spać z tobą w jakimś poradniku, wyrzuć je i zacznij słuchać dziecka, to wystarczy, bo przecież tak właśnie, budujecie zdrowe więzi, dziecka poczucie własnej wartości. Każde dziecko jest inne, rozwija się we własnym tempie, i to słuchanie i obserwowanie dziecka daję informację zwrotną, co dziecko potrzebuje, ale nie można mieć zakłóceń, w postaci ego, by to dostrzec. Mama i tata biorą aktywny udział w wychowaniu dziecka. Też się wymieniają, każde z nich potrzebuje też czasu dla siebie, naładowania baterii:) wspierają siebie w tym, radośnie dzielą obowiązkami, współpracują, dlatego relacje w takim domu są lekkie, bezstresowe, zdrowe, domownicy czerpią siłę z pięknych, zdrowych więzi i nie ma tam walki o to, kto tu rządzi, kto jest silniejszy, kto ma władzę, rację, nie ma tam kar i nagród, rodzice nie przekazują nerwicy, dziecko może czuć się bezpiecznie, bo wie, że nie może stracić miłości rodziców, bez względu na swoje zachowanie, płynie z tego potężna moc.

Najważniejsza kwestia jest taka, że jeśli do tej pory wychowywałaś/eś dziecko warunkowo, możesz wszystko zmienić i tylko ty możesz to zrobić, dziecko jest zawsze czyste, niewinne, uczy się od Ciebie jakie jest, to co mu mówisz o nim, to jak je traktujesz, tak ono siebie widzi i kiedyś najprawdopodobniej będzie pozwalało traktować siebie, tak jak ty je traktowałaś/eś, jeśli dotychczas o to nie dbałaś/eś możesz wybaczyć sobie i przeprosić dziecko, nie chodzi tu o winę, chodzi o naukę i tak to właśnie czytaj.

Twój umysł, szczególnie jeśli wychowujesz dziecko warunkowo, prawdopodobnie, będzie chciał osądzić mnie, wyśmiać, podważyć to, co napisałam, obrazić się, albo obwinić Ciebie za to jak do tej pory traktowałeś „twoje dziecko”, bądź usprawiedliwić, nie pozwól mu na to, pozostań obserwatorem tego procesu, nie neguj go, nie oceniaj, tylko patrz i niech to będzie początek twojej pracy z umysłem. Narzędzi do pracy z umysłem, z transformacją, jest dziś mnóstwo, istnieje również moje dzieło pt: „Uzdrowienie. Stań się zdolny do kochania”, opis tego dzieła znajduje się tutaj https://gajawolf.pl/product/uzdrowienie-stan-sie-zdolny-do-kochania-praktyczny-poradnik-z-zadaniami-dla-doroslych-dzieci-alkoholikow/. Zapytaj siebie, które narzędzie dla Ciebie będzie idealne, ono znajdzie Ciebie, a Ty znajdziesz je.

Obraz Елизавета Кардасева z Pixabay.

Obraz Kevin Phillips z Pixabay.

Similar Posts

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.