Intuicyjny taniec wolności

Działo się pięknie każdego dnia o 19, oj działo się:).

Z tą poniższą intencją tańczyliśmy przez 4 tygodnie: Potęga i moc z naszej jedności płynąca we wszelakie dobro się zamienia w mojej i moich braci i sióstr przestrzeni, w siostrzeństwo i braterstwo na ziemi. Miłość i moc płynąca z mej Świątyni Światła jaką jestem, gasi ciemność, wszelakie zło na tej ziemi i w światło, wszelakie dobro się zamienia. Jestem pełna wdzięczności.

Ponadto, śpiewaliśmy mantrę Om So Hum, co oznacza: jestem wszechświatem, tańczyliśmy intuicyjnie do wysoko wibracyjnej muzyki, przy blasku świec, bądź ognisku, zapachu kadzideł, w pięknych strojach, w towarzystwie archaniołów, których zapraszaliśmy do udziału w tym rytuale, radując się, błogosławiąc życzliwością szczególnie tych, którzy dziś przypominają tym, którzy zapomnieli o tym, że jesteśmy wolnymi istotami, wysyłając miłość i wdzięczność do nich i światło do tych, którzy są już gotowi na przebudzenie do prawdy o tym kim są, kończyliśmy ukochaniem siebie, wdzięcznością, ogromną wdzięcznością za obfitość w moim przypadku: świeżego powietrza, jedzenia, wody, czasu wolnego, zachodów słońca, miłości, spokoju, dziękując ciału za jego mądrość, intuicji za prowadzenie, przepraszając za ludzi, którzy niszczą Matkę Ziemię i krzywdzą swoich braci i siostry, ponieważ sami są zranieni.

I po tym wszystkim, chcę Wam powiedzieć, że jestem pełna wdzięczności za tak cudownie spędzony czas i dziękuję każdemu, kto wziął udział w tej pięknej ceremonii, jeśli ta ceremonia wpłynęła pięknie również na Wasze życie to cudownie?

Jeżeli chcecie się podzielić, to zapraszam.

U mnie m.in. jest dużo, dużo więcej wdzięczności, lekkości i błogości.

Każdy z nas miał też własną intencję, a oto moja: Nie jestem tylko tym ciałem, tylko tym umysłem. Jestem nieśmiertelną świadomością, wszystko, co mnie spotyka tu na ziemi, jest doświadczeniem, błogosławieństwem dla mnie, ewolucją mojej świadomości. Kocham więc wszystko to, co się pojawia w mojej wędrówce. Pełna wdzięczności dziękuję za moje życie, za poczucie, że moje życie i życie mojego brata i siostry jest świętością, bezwarunkową wartością i miłością. Wybaczam wszystko i wszystkim, stając się wolna. Akceptuję to, że każdy podąża własną drogą i szanuje to. Kocham siebie, a więc i Ciebie. Zawsze mam wybór, mogę też być ponad nim, a nim jest w tym momencie bycie tu i teraz, bo tylko tu i teraz istnieje. Wybieram Świętowanie swojego jestestwa, uwielbienie mojej boskości, doświadczenie potęgi i mocy jaką jestem i jedności z Wami kochani, niech moc płynąca z tego spotkania we wszelakie dobro się zamienia, w siostrzeństwo i braterstwo na ziemi, w obfitość błogości, lekkości, wdzięczności, radości, dobrobytu, spokoju, prawdy i zdrowia w mojej przestrzeni, Was wszystkich, którzy bierzecie udział w tej ceremonii i tu na ziemi.

Miłość i moc z tej ceremonii niech zostanie w naszych sercach, była ta ceremonia momentami tak piękna, głęboka, duchowa, że zastanawiam się, czy ją kontynuować.

A Wy byście chcieli?

Similar Posts

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.