Zarządzasz swoimi emocjami, czy one rządzą Tobą?
Pamiętam siebie 10 lat temu i dziś widzę zupełnie inną osobę. Różnice jakie dostrzegam w kwestiach emocjonalnych są ogromne. Kiedyś nie umiałam o nich rozmawiać, nazwać ich, strzelałam fochy, tłumiłam je w sobie, czasami wybuchałam, świat wtedy był dla mnie stanowczo w czarnych barwach. Ale na szczęście wszystko przemija, więc i ten etap mam za sobą.
Czy to oznacza, że nie mam dziś emocji?
Jak się domyślasz odpowiedź brzmi mam, różnica jest taka, że ja częściej nimi zarządzam, niż one mną. Co to oznacza? Oznacza zrozumienie, że każdemu doświadczeniu jakie mnie spotyka TO JA nadaję znaczenie, np. mogę się wkurzyć, że samolot się spóźnia, kląć, skupić się na tym i cały dzień o tym gadać, albo wykorzystać ten czas na swoją korzyść, przeczytać kilka stron książki, zainspirować się, zaplanować coś, pogadać z kimś. To ja decyduję!
To Ty decydujesz jak zareagujesz na sytuację, która Cię spotyka! To jest przykład sytuacji, na którą nie mamy wpływu, bo nie przyczyniłaś się przecież do tego, że samolot się spóźnił i tym bardziej takie sytuacje, na które nie mamy wpływu należy puścić, nie skupiać się na nich, tylko wykorzystać je na swoją korzyść. A co, gdy z partnerem mamy inny pogląd na tę samą sprawę, która dotyczy nas? Zwyczajnie nic, szanujemy to, rozmawiamy o tym, słuchamy siebie, czasami tupię nóżką jak mała dziewczynka i mówię dość, ale to tylko dla śmiechu:). A co, gdy jesteśmy wkurzeni na kogoś, na jakąś sytuację, albo na siebie? Jeśli można z tą osobą szczerze porozmawiać i wyjaśnić sprawę, by dojść do porozumienia to uważam to za najlepszy sposób, życie w niezgodzie, żalu, niewyjaśnionych pretensji dla mnie osobiście jest głupie. Jeśli nie można tego wyjaśnić, proponuję wyrzucić z siebie te emocje, nie dusić ich w sobie, bo tłumione powodują choroby, przy tej okazji polecam książkę Medycyna Według Kazania Na Górze, książka doktora nauk medycznych, specjalisty w dziedzinie medycyny nuklearnej Manfreda Deppa, jest napisana prostym językiem, jest to między innymi bardzo interesująca rozmowa narządów, które opisują co się z nimi dzieje w związku z naszymi zachowaniami, emocjami. Wracając do wątku. W jaki sposób wyrzucić te emocje? Po pierwsze, na pewno nie wyżywać się na innych istotach.
Można wyrażać emocje bez tego, naprawdę, funkcjonuje tak od dawna i jest o wiele przyjemniej, niż było 10 lat temu. Pomyśl, ile energii potrzeba na wyżywanie się na innych. A gdyby tak ją mądrzej wykorzystać! W zależności od potrzeby, od sytuacji jaka mnie spotyka stosuje różne techniki, które pomagają mi, nazywam to oczyszczaniem się z tych emocji, po to by znowu skupiać na tym, co dla mnie ważne. Zależy mi na dobrym samopoczuciu, i to je chcę wybierać, ale gdy pojawia się sytuacja, że jestem wściekła, to jestem wściekła, akceptuje to, a następnie próbuje tę wściekłość wyrazić, albo sobie krzyknę, oczywiście nie na kogoś, albo czymś rzucę, oczywiście nie w kogoś, albo również często to stosuje, piszę list do tej osoby, która przyczyniła się swoim zachowaniem do takich, a nie innych emocji u mnie, nigdy nie obwiniam tej osoby o swoje samopoczucie, jestem świadoma, że ja je wybieram, nawet jeśli ktoś okazuje mi brak szacunku i się bronię, mówię co myślę, okazuje wściekłość, to jest mój wybór, no ale nie chcę chodzić wściekła 24 h na dobę, więc piszę co czuję, szczerze i bez żadnych hamulców, a potem palę ten list, czasami zabieg trzeba powtórzyć, jeśli łapię się na tym, że myślę o tej sytuacji, no bo nie chcę myśleć o czymś co jest nieistotne, niebudujące mojego życia.
Cel jest prosty: iść do przodu! Jeśli tłumisz w sobie emocję, jeśli nie akceptujesz swojej złości, czy jakiejkolwiek innej emocji, jeśli obwiniasz kogoś o swoje samopoczucie, jeśli wyżywasz się na kimś, to marnujesz i blokujesz swój potencjał, przy okazji, zatruwając atmosferę dookoła siebie innym, którzy Cię znają, którzy Ci towarzyszą w tej wędrówce Twojego życia. Jak Ty możesz z tego skorzystać? Jeśli, tak jak ja potrafisz uczyć się ze wszystkiego, z wydawałoby się zwykłego filmu, artykułu, rozmowy z kimś to na pewno zastosowanie tych sprawdzonych rad może uczynić Twoje i Twoich bliskich życie lepszym. Zrozumienie tego, że tylko Ty jesteś odpowiedzialna za swoje decyzje, że to Ty wybierasz reakcję, że chcesz stwarzać wokół siebie przyjazną atmosferę, niefałszywą, szczerą oczywiście, więc czasami będzie burza, ale jeśli będzie wynikała ona z TWOJEGO WNĘTRZA, z tego jaką naprawdę jesteś i co naprawdę czujesz, to życzę Ci takich burz i ugaszonych pożarów, wyrażania siebie w sposób szanujący inne istoty.
Kimkolwiek jesteś, bądź dla siebie i innych dobra:).