Opinia innych może Cię dotknąć tylko wtedy, gdy na to pozwolisz!
Ludzie mówią i mówić będą. Gdyby tak trawić każdą opinię jaką na swój temat usłyszysz, to można kawałek życia sobie zmarnować. A gdyby tak przeżyć je sensowniej? Pomyślmy. Gdybyś chciała nauczyć się zarabiać 10 000 tys. złoty miesięcznie, czyja opinia będzie dla Ciebie lepsza, przydatniejsza? Osoby, która zarabia taką kwotę, czy osoby, która przeczytała o tym 10 książek, ale zarabia 1000 zł miesięcznie? I to jest dokładnie taka sama sytuacja, po co interesować się opiniami wszystkich, kiedy tak naprawdę ważne i istotne są tylko opinie od tych ludzi, na których Ci zależy, czy od praktyków. Dla mnie ważna jest opinia mojego partnera, paru innych osób, praktyków w dziedzinie mnie interesującej, ale na pewno nie Ani czy Joli z internetu, osoby która mnie w w ogóle nie zna. Te opinie ani mnie nie wzruszają, ani nie wkurwiają już, co najwyżej współczuje tym ludziom, że poświęcają swoją energię na takie bezsensowne coś, a mogliby w tym czasie zrobić coś pożytecznego dla siebie, swoich bliskich, czy świata, zwyczajnie patrzę okiem współczucia i życzę przebudzenia, albo obojętności. Inna sprawa bardzo istotna to taka, że ocenianie ludzi jest bardzo płytkie i niesprawiedliwe, można ocenić zachowanie, sporo z niego wyciągnąć wniosków, ale nie osobę, więc pisanie komuś w internecie kogo się nie zna, że jest jakiś, jest co najwyżej opinią bez żadnych podstaw i prawdopodobnie sytuacją, w której ta osoba zajmuje się wszystkim, tylko nie sobą, nie pracą nad tym, by być lepszym człowiekiem, a wszystkim innym, by zapełnić jakoś czas, może to też wynikać z nieumiejętności rozmowy o emocjach i nieumiejętności ukierunkowania ich, więc co tam, wyżyję się na innych, tak mnie w domu nauczyli, taka postawa wynikać też może ze skrajności jakiej ta osoba doświadcza w wyniku jakiś doświadczeń, które miała, zawsze jest jakaś przyczyna takiego zachowania, w każdym razie, temat przeważnie dotyczy osoby, która piszę coś takiego, a nie osoby, do której jest to kierowane, bardzo często ludzie mówią do nas o sobie, widzą w nas to, co było, bądź jest w nich. Kolejna rzecz równie istotna to taka, że nikt nie może Cię zranić, obrazić, połechtać twoje ego, jeśli na to nie przyzwolisz, masz jakąś sytuację, ona jest zawsze neutralna, Ty nadajesz jej znaczenie, możesz olać to, że ktoś coś o Tobie napisał, możesz się zaśmiać, możesz współczuć tej osobie, która próbuje się na Tobie wyżyć, albo chodzić wściekła, zawsze Ty wybierasz.
NIKT NIE MOŻE NA CIEBIE WPŁYNĄĆ, BEZ TWOJEGO PRZYZWOLENIA. Idąc tym tokiem myślenia, to nie Ania jest winna, że jesteś wściekła, bo tylko Ty odpowiadasz za swoje emocje, reakcje, decyzje, oczywiście jej zachowanie mogło się do Twojej wściekłości przyczynić, ale znowu to Ty decydujesz z kim się spotykasz i tym ludziom pozwalasz na to by mieli na Twoje samopoczucie wpływ. Wściekłość wobec bliskich wynikająca z prawdy, jeśli mamy czyste intencje i jesteśmy życzliwi jest piękna. Paskudne jest udawanie, granie, manipulacje, fałsz, prawda jest piękna. No i serio, naprawdę myślisz, że ktoś Cię zna? Sami siebie do końca nie znamy, poznajemy siebie całe życie, więc wszelkie osądy ludzi, on jest taki, a ona taka, pokazują bardzo często jedną rzecz: polską mentalność, to takie polskie: dowalić, wbić szpilkę. Tylko Ci ludzie nie wiedzą, że tak naprawdę tylko sobie robią kuku. Więc ja Cię zachęcam do tego by dobrze życzyć, wspierać innych, rozmawiać bez obrażania, bez dowalania, wbijania szpilek, nawet nie tylko dlatego, że to, co dajesz to dostajesz, ale, dlatego że wspierając się możemy tworzyć społeczności, w których żyje się łatwiej, przyjaźniej, dlatego też, że zwyczajnie, wspierając innych, wspierasz siebie, innym, życząc dobrze, życzysz dobrze sobie, atmosfera wokół Ciebie jest przyjemna, jak dobrze traktujesz siebie, to często wtedy dobrze zaczynasz traktować innych. TAK JEST, ZMIANY ZACZYNAJĄ SIĘ W NAS. Jak to zrozumiesz, będziesz szczęściarą! Mamy tyle niedogodności w związku z systemem w jakim żyjemy, w związku z wieloma przepisami, które są przeciwko człowiekowi, biurokracją, chorobami cywilizacyjnymi, więc pytam, jak można kopać leżącego? Nie mamy pojęcia co ta osoba, którą oceniamy w internecie przeżywa. Na litość boską jednoczcie się ludzie, a nie dzielcie, bo to w zgodzie i zjednoczeniu jest moc, a nie w podziałach. Amen!